Otworzyłem drzwi do domu Jade i nie pytając czy mogę wejść , poszedłem do kuchni. Chciałem ją przeprosić. Nie wiem czemu nie chciałem żeby odeszła. Była całkiem inna niż reszta dziewczyn. Nie miałem zamiaru jej urazić, po prostu tak wyszło. Starałem się być dla niej jak najmilszy. No cóż nie zawsze to wychodziło. Po chwili stałem już nad nią.
-Czemu nie zaczekałaś?-warknąłem.
-Czemu niby miałam?-spytała sarkastycznie
-Bo na przykład kurwa wydzierałem się do ciebie?- burknąłem
Dziewczyna posmutniała. Widziałem jak łzy napływały jej do oczu. Spuściła głowę w dół.
Usiadłem na przeciwko niej i złapałem ją za podbródek , żeby wreszcie na mnie spojrzała.
-Wiesz co ?!-zaczęła mówić- Jak to możliwe że przez chwilę jesteś tak miły , a później mógłbyś mnie nawet pobić , wyzywać i ignorować!?-wykrzyczała
- J-ja nie zrobiłbym tego-powiedziałem- przepraszam-szepnąłem ciszej.
Dziewczyna otarła oczy. - N-no dobra- za jąkała się.
-A tak po za tym to do cholery puść mnie- zrzuciła moją rękę z jej podbródka i poszła do salonu.
-Już się zaczyna-parsknąłem
Jade tylko się zaśmiała. Podszedłem do niej i wziąłem ją na ręce po czym zacząłem gilgotać jej brzuch.
-Kurwa puszczaj mnie!- krzyczała przez śmiech -No przestań-ciągnęła i dalej się śmiała
-Co mam zrobić żebyś mnie w końcu puścił?-warknęła
-Hm, może sam nie wiem . Naleśniki- zaśmiała się.
-No to puść - powtórzyła
- No ok ,ok- uśmiechnąłem się pod nosem.
Po chwili Jadey stała już na ziemi.
-I tak ci ich nie zrobię- uśmiechnęła się głupkowato i pobiegła na górę.
Poszedłem za nią. Zamknęła drzwi na klucz.
-Otwórz te jebane drzwi - wydarłem się
-No dobra- po chwili stała już przede mną.
Wszedłem do środka. Było tu przytulnie.
-Wiesz jest już późno - westchnąłem - Chyba powinienem już iść-dodałem szybko.
-Hm , nie opłaca ci sie jest 22 jak chcesz zostań u mnie- posłała mi uśmiech
-Nie chce sprawiać kłopotu - odwzajemniłem uśmiech.
-Nie będziesz , przecież mieszkam tu sama co za różnica?-zapytała
-No to zostanę.
-Ok ja idę się umyć. Jak chcesz to zjedz coś czy tam pooglądaj telewizje-powiedziała i zniknęła za drzwiami.
Zszedłem do salonu i włączyłem telewizor. Nie było nic ciekawego więc zostawiłem na jakimś programie muzycznym.
Kurwa!? Dlaczego tak mi zależało na Jade. Po niecałej godzinie dziewczyna zeszła na dół. Usiadła na kanapie.
-Wiesz ja już chyba będę szła spać , zmęczona jestem- szepnęła.
Kocham to jak ona szepcze ,sam nie wiem czemu.
- No ja też- posłałem jej uśmiech.
-Hm, ok . To idź na górę , a ja się położę tutaj- powiedziała
-No przecież nie będziesz tu spać- parsknąłem - Chodź na górę- wyszczerzyłem zęby.
-Spokojnie nic mi się nie stanie
-Mówię serio- potwierdziłem ze sprytnym uśmiechem
-Ale Louis.. - przerwałem jej
-Nic ci nie zrobię
-No dobra , niech ci będzie -przytaknęła.
Poszliśmy na górę. Ściągnąłem koszulkę i rzuciłem na krzesło.
Po chwili położyłem się i przykryłem kołdrą.
Dziewczyna zrobiła to samo tylko na drugim końcu łóżka...
'*Zayn*'
Leżałem na łóżku prawie zasypiając. Cały czas myślałem o tym co mam powiedzieć mojej kochanej Pezz. Przecież nie mogę jej okłamać. Dziwie się że ona nie rozpoznała tego miejsca , przecież to dzielnica narkomanów.
Tylko ja Harry i Louis wiedzieliśmy o tym jak "pracowaliśmy" ...
Oni nie pozwolili mi mówić o tym Perrie , ani Leigh , ale ja nie chciałem jej kłamać.
Muszę jej to powiedzieć...
____________________________________________________________________________
I jest rozdział 6. ( trochę krótki :( )Następny postaram się dodać jak najszybciej , ale musi być kilka komentarzy :3. Bardzo wam dziękuję za wyświetlenia i kom.W takim razie do następnego <3
OMG ta końcówka Zayn'a *.* . Louis chciał ją przeprosić :3 Awww to takie słodkie :3. No to czekam na kolejny rozdział i zapraszam do mnie :) .
OdpowiedzUsuńhttp://music-is-my-dna.blogspot.com/
Lou powoli się zakochuje w Jade awwwww :*
OdpowiedzUsuńniech Zayn już w końcu powie Perrie wszystko bo się niecierpliwię :)
czekam na kolejny!!!! <333333
daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaalej! <3
OdpowiedzUsuńJA NIE MOGE ! Jade corac bardziej podaba sie lou . a co z Zaynem ? jejju tyle pytan . rozdzual swietny . Czekam na nastepny :D
OdpowiedzUsuń